Zimowe kuligi cieszą się dużym zainteresowaniem, lecz niesie to ze sobą poważne zagrożenia. Policja przestrzega przed takimi praktykami na drogach publicznych, które są nie tylko niebezpieczne, ale również zabronione. Osoby organizujące tego typu zabawy narażają się na mandaty oraz mogą ponosić odpowiedzialność karną. Przykład tragicznego wypadku, do którego doszło w Mysliborzu, stanowi przypomnienie o konsekwencjach takich działań.
Podczas zimowych szaleństw warto pamiętać, że ciągniecie sanek za samochodem na drodze publicznej narusza prawo. Policja zwraca uwagę, że kary dla kierowców prowadzących pojazdy w takich warunkach są surowe. Oprócz mandatu w wysokości 300 zł, osoby te mogą otrzymać do 10 punktów karnych. W przypadku wypadków, skutki mogą być jeszcze bardziej dramatyczne, a odpowiedzialność karna może obejmować nawet osiem lat pozbawienia wolności.
Przykład, który wydarzył się 5 stycznia w miejscowości Myslibórz, podkreśla konieczność zachowania ostrożności. W trakcie kuligu, uczestnik zabawy uderzył w drzewo, co doprowadziło do tragedii. Pomimo, że kierowca był trzeźwy, zdarzenie zakończyło się śmiercią mężczyzny, co raz jeszcze pokazuje, jak szybko radość może przerodzić się w katastrofę. Policja apeluje o rozsądek oraz rezygnację z niebezpiecznych form rozrywki, które mogą narażać życie uczestników.
Źródło: Policja Łowicz
Oceń: Poważne konsekwencje kuligów na drogach publicznych
Zobacz Także